Bistro Figaro (d. Figaro Music Bar oraz Figaro Bałkany)
Ul. Walecznych 61
Bistro Figaro (d. Figaro Music Bar oraz Figaro Bałkany)
Ul. Walecznych 61
Cookie | Duration | Description |
---|---|---|
cookielawinfo-checkbox-analytics | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Analytics". |
cookielawinfo-checkbox-functional | 11 months | The cookie is set by GDPR cookie consent to record the user consent for the cookies in the category "Functional". |
cookielawinfo-checkbox-necessary | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookies is used to store the user consent for the cookies in the category "Necessary". |
cookielawinfo-checkbox-others | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Other. |
cookielawinfo-checkbox-performance | 11 months | This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Performance". |
viewed_cookie_policy | 11 months | The cookie is set by the GDPR Cookie Consent plugin and is used to store whether or not user has consented to the use of cookies. It does not store any personal data. |
Byłam wczoraj na lunchu, z psiapsiółką, zbadać czy zmiana w Figaro (z bałkańskiego na włoskie) jest zmianą na korzyść.
Ja jadłam makaron z krewetkami, psiapsiółka polędwiczki wieprzowe w sosie grzybowym.
Ogólnie smacznie, ale … mój makaron był makaronem z paczki, co więcej ugotowanym w taki sposób, że część makaronu się sklepiła i była twarda w miejscach sklejeń. Nie al dente, tylko takie sklejone twardziochy. Polędwiczki przyjaciółki były bez zarzutu.
Porcje przyzwoite, można się najeść.
Obsługa – raczej nikła, bo tylko 1 osoba w lokalu, ale z drugiej strony ruchu tez nie ma, więc nie czekałyśmy długo bardzo.
Ogólnie – moim zdaniem zmiana niekoniecznie na korzyść (mimo, że smacznie), bo włoskich lokali na Kępie, serwujących autentyczną włoską kuchnię z domowej roboty składników (a także słabszych) mamy dużo… Zdecydowanie wolałam w Figaro kuchnię bałkańską, lub wcześniej mongolską – to przynajmniej było coś czego nikt inny na Kępie nie serwował.