„Pikanteria”
Ul. Walecznych 68a
Godziny otwarcia: codziennie: 10:00-24:00
genialne miejsce na zorganizowanie imprezy – testowane, POLECAM!!!
„Pikanteria”
Ul. Walecznych 68a
Godziny otwarcia: codziennie: 10:00-24:00
genialne miejsce na zorganizowanie imprezy – testowane, POLECAM!!!
Przeczytaj zasady dodawania nowych wpisów w naszym katalogu i napisz do nas wiadomość e-mail na adres admin@saskakepa.info albo daj nam znać wiadomością prywatną na Facebooku
Po dłuższej przerwie i nieobecności w Pikanterii, przy okazji odwiedzania Fresh Sunday w ostatnią niedzielę zajrzeliśmy do Pikanterii na śniadanie.
Zamówiliśmy śniadanie angielskie oraz tatara 😉
Śniadanie angielskie składało się z: 2 jaj sadzonych, 2 parówek, 2 kromek chleba tostowego (ciut mało) oraz pomidora w plasterkach. Bladoróżowego pomidora, bez smaku, jak z supermarketu. I to w szczycie sezonu pomidorowego (?!?!?) …
Zaś tatar… tatar, to zupełnie oddzielna historia. Oczekiwałam świeżo zmielonej wołowiny (idealna byłaby polędwica, ale mogłabym wybaczyć inny kawałek mięsa, o ile będzie idealnie chudy, bez tłuszczyków oraz ścięgien i zmielony idealnie) z dodatkami w postaci żółtka, cebulki, grzybków marynowanych, ogórków kiszonych… Żółtko i dodatki były, a jakże, całkiem szczodrze nałożone… Ale tatar?
Tatar, który mi zaserwowano to nic innego jak „gotowiec”, który można kupić w garmażerii (np. na Niekłańskiej), czy w plastikowych „trumienkach) w sklepach spożywczych… Mięso o kolorze przypominającym bardziej ketchup lub paprykowy sos Ajvar, przyprawione (m.in. papryką) na tyle, aby nie było widać ani prawdziwego koloru mięsa (czy świeże) ani nie czuć jego smaku i zapachu…
Wstyd Pikanterio, wstyd! Duże rozczarowanie…